Dzień 30 Korzystając z wolnego dnia trochę posiedziałem w kuchni i skutkiem tego jest sernik dietetyczny. Wyszedł o wiele lepszy niż poprzednio. Tym razem nie dałem odżywki białkowej, sernik i tak ma bardzo bogate wartości odżywcze, a proch tylko psuje smak. Poprzednio wyszedł mi za mało słodki, dlatego teraz dałem więcej słodzika. No i jako [...]
DZIEŃ 100 Efekty są coraz lepsze, waga i centymetry regularnie spadają. Jak dorzucę spalacz i interwały powinno być idealnie. Jeżeli w dalszym ciągu uda mi się wszystko tak trzymać jak teraz to na początku kolejnego miesiąca zrobię jakies podsumowanie z fotami. TRENING: Przysiady 12x60kg 10x70kg 8x80kg Prostowanie nóg w siadzie 12x6 sztabek [...]
DZIEŃ 101 Czuję już coraz większe ciśnienie na węglowodany, chyba czas na ładowanie. Najprawdopodobniej zrobię je w niedzielę. TRENING: 5 interwałów (tempem 20:40) Micha: I. jajecznica z 5 jaj 40g. boczku papryka II. 200g. piersi z kurczaka pomidor III. skrzydełko z kurczaka z rożna ogórki konserwowe 500g. porzeczek czerwonych IV. 200g. [...]
Dzień 102 Dzisiejszy trening to była męka, jakiś dziwny spadek siły, z techniką też słabiej. Jakoś tak mi się ogólnie nie chciało. Czekam już z niecierpliwościa na spalacz, który może da mi kopa przed treningiem. Trening: WYCISKANIE SZTANGI W LEŻENIU NA ŁAWCE SKOŚNEJ-GŁOWĄ W GÓRĘ 12x40kg; 10x45kg; 6x47,5g ROZPIĘTKI ZE SZTANGIELKAMI W LEŻENIU NA [...]
DZIEŃ 103 Przyszła paka ze sklepu SFD :) Skusiłem się i wpierdzieliłem batona białkowego i wypiłem gratisowego Twistera. Te batony oh-yeah są nieziemsko smaczne, wszystkie marsy i snicersy się chowają przy tym. TRENING: wolne Micha: I. omlet z 5 jaj 30g. sera z niebieską pleśnią pomidor II. baton białkowy oh yeah! III. grilowany łosoś różne [...]
Dzień 104 Pierwszy dzień stosowania nowego spalacza. Na razie biorę pół dawki - 2 kaps. dziennie. Moje obserwacje po pierwszym dniu: na treningu na pewno bardziej mi się chciało, nawet pokręciłem trochę aero, nie wiem czy to zasługa spalacza czy czegoś innego. Jakiegoś znacznego pobudzenia na razie nie czuję, wzmożonej potliwości też nie. [...]
Dzień 105 Wstałem dziś później, więc jeden posiłek wypadł. Zrobiłem już zakupy na jutrzejsze ładowanie, będę musiał się mocno hamować żeby już dziś czegoś nie ruszyć Trening: wolne Micha: I. omlet z 5 jajek papryka II. 150g. piersi z kurczaka pomidor III. Zupa jesienna na piersi z kurczaka (1,5l. wody, 400g. warzyw mrożonych, kostka rosołowa, [...]
Dzień 106 Miało być ładowanie i było, nażarłem się jak głupi. Jeszcze dziś mi się nie chcę jeść. Wczoraj zaliczyłem wypad nad jezioro i nieopacznie przesadziłem z opalaniem, cierpię od wczorajszego wieczoru, przez to nie poszedłem dziś na siłownię i zmienił się się trochę tygodniowy rozkład treningów, ale o tym napiszę dokładniej w rozpisce z [...]
Dzień 107 Nie wiem czy to przez niedzielne nażarcie się czy przez spalenie się na słońcu, ale przez cały dzień fatalnie się czułem, na jedzenie nie mogłem patrzeć, dlatego ratowałem się prochem. Żołądek miałem ściśnięty, no i wieczorem zwymiotowałem Trening też odpuściłem, bo jakbym zarzucił sztangę na spalone barki, albo oparł się plecami o [...]
Dzień 108 Zapieprz w pracy i brak czasu na posiłki. W międzyczasie wpadł cheat meal. Jutro w końcu na siłownię. Trening: wolne Micha: I. jajecznica z 5 jaj pomidor 300g. truskawek II. 2 kawałki ciasta kawa z cukrem III. grilowany tuńczyk zestaw surówek IV. 2 nektarynki Suplementacja i odżywki: Dymatize Dyma-Burn Xtreme - 1 kaps. Przed śniadaniem [...]
DZIEŃ 109 Biorę już jakiś czas Dyma-Burn'a i najbardziej "widocznym" efektem jest znacznie mniejszy apetyt. Tyle, że to nie do końca zaleta, bo mam trudności ze zjedzeniem wszystkich posiłków, muszę jeść na dwa-trzy razy, a i tak nie dojadam do końca. Jeżeli chodzi o zwiększoną potliwość czy pobudzenie to na razie nie ma jakichś [...]
Dzień 110 Dzisiaj dzień z przebojami. Miał być dzień bez treningu, ale rano stwierdziłem, że pójdę dziś, żeby sobotę mieć całą wolną. Trening jak zwykle najpierw siłowy, później brzuch, no i dziś stwierdziłem, że zrobię jeszcze interwały na rowerku stacjonarnym. Wskoczyłem na rower, zrobiłem 5 interwałów tempem 20:40, poszedłem do szatni i zaczął [...]
Dzień 111 Nadszedł czas żeby trochę pozmieniać w moim planie żywieniowo-treningowym. Czuję, że popadłem trochę w stagnację i przez to gorzej z mobilizacją. Jeżeli chodzi o spalacz to odadstawiam go do poniedziałku. W następnym tygodniu zminiejszę dawkę do 2 po 1 kapsułce, jeżeli dalej będę miał takie jazdy po ostatnim treningu to odstawię go [...]
Kolejny dzień pełen wyzwań :D Po raz kolejny nieudana próba wizyty u dermatologa ( jak nie zły termin lekarz podaje, to w rejestracji babeczka nie dosłyszy i zapisuje mnie wtedy kiedy nie mogę ) :D Ale cóż, może uda się w czwartek nie pomylić terminów :D Trening klatki i tricepsów dzisiaj.. Całkiem przyjemnie, bez spiny z jedzeniem, prawie na [...]
No siema. Mam dla was krótki "flash" wydarzeń z wczoraj. Otóż, ponoć widać już że "coś" poprawiłem przyśrodkową głowę 4-rki :D Co bardzo mnie cieszy, bo w odniesieniu do całego uda była trochę za mała. Jeśli chodzi o dni treningowe to się nic nie zmieniło. W ciągu tygodnia jest ich dalej 6 (chyba że jest jakieś zdarzenie losu i coś wpadnie). Jak [...]
No dobra , więc tak. Jakoś nie mogę się nastawić po tych nockach do normalnego funkcjonowania. Mimo że śpie po 6-7 a czasami 5h przy ktorych wcześniej sie wysypiałem bez problemu tak teraz mam dramat. Głową normalnie mogę o posadzę bić jak mam na 6 do pracy i przychodzi godzina 8.. To tyle, a trening dzisiaj kompletnie na luznie i na spontanie bo [...]
No dobra przeproszę się z dziennikiem i coś skrobnę. Ostatnio sporo się nawk***iałem jeżeli chodzi o ten ostatnie 2 tygodnie do startu bo forma średnio szła, do tego wątpliwości co do środków doszły no i to j**aństwo na twarzy. Dosłownie w 3 dni na całej japie zrobiła mi się pizza jak z 50-cioma dodatkami. Estro zrobiłem było wywalone, prolka w [...]
Lifciku: Chyba amok nienawiści tak cię zaślepił, że robisz tyle błędów interpunkcyjnych i ortograficznych. A może to tylko braki w edukacji? Znowu temat zastępczy, jakaś Justyna, jakiś szarlatan. Ja stwierdzam fakty: faktem jest regres polskiego kobiecego trójboju od dwóch lat, faktem jest wpadka dopingowa podopiecznej trenera kadry przeszło dwa [...]
nie wkleję miski, bo dziennik nie działa. Tak jak myślałam nie dobiłam na pewno do limitu kalorii, bo żołądek strajkuje, ale miska była czysta. Z innej beczki, czym się kierować przy kupnie odżywki białkowej, wykorzystałabym ją czasem do placków owsianych na śniadanie.
A można szamać twarożek rano i wieczorem? I czy tylko te odżywki rano i wieczorem? A przez dzień coś można dorzucić? Zmieniony przez - gregorkrk w dniu 2010-04-06 12:04:32